O tym, że najlepsze gry sportowe
powstają w EA Sports wiadomo już od dawna. Pod koniec każdego roku dostajemy
coraz to nowe produkty, z uznanych już serii Fifa, NBA, NHL czy NFL. Ostatnio
jednak do naszych rąk trafiły nowe konkurencje jak golf, a nawet "ścigałki"
np: Nascar i F1. Nie należy więc się dziwić, że programiści wspomnianej
wcześniej firmy postawili na kolejną z dyscyplin - wyścigi motorowe. Superbike
2000 - bo o niej tu mowa, jest sequelem wydanej ponad rok temu Superbike
World Championship, która według mnie, była najlepszą grą tego rodzaju
w 1999 roku. Cóż ma jednak do zaoferowania sam sequel?
Do wyboru mamy standardowe opcje wyścigu. Są nimi: szybki
start, pojedynczy wyścig i mistrzostwa. Jest też możliwość gry w internecie,
oraz dwóch graczy na jednym komputerze (podzielony ekran). W mistrzostwach
bierze udział sześć oficjalnych zespołów (Kawasaki, Suzuki, Honda, Aprilia.
Ducati, Yamaha) i dwudziestu pięciu zawodników. Możemy się ścigać na trzynastu
dokładnie dopracowanych torach. Lubiący pogrzebać w opcjach nie zawiodą
się. Początkującym proponowałbym włączenie pomocy przy hamowaniu i kontrolowaniu
kierowcy, używanie automatycznej skrzyni biegów. Warto poeksperymentować
też z innymi ustawieniami. Jak nietrudno się domyśleć, autorzy udostępnili
też takie możliwości konfiguracyjne jak: liczba okrążeń i motocykli, umiejętności
zawodników sterowanych przez komputer, warunki pogodowe.
Głównym atutem Superbike 2000 jest realizm. To właśnie
on sprawia, że gra jest tak trudna. Nawet najwięksi wyjadacze tego typu
produktów, będą mieli początkowo problemy, z przystosowaniem się do stylu
prowadzenia motoru. Niemniej jednak jazda na każdej z tych wspaniałych
maszyn, daje ogromną satysfakcję. A te wypadki... nie żebym komuś tego
życzył, ale kraksy wyglądają świetnie. Jak prawdziwe wyglądają też powtórki.
Obraz widzimy z wielu umieszczonych na trasie kamer. Sprawia to tak realistyczne
wrażenie, że mógłbym przysiąc, że oglądam telewizyjną transmisję.
Mocną stroną gry jest grafika. Modele motocykli są wykonane
z wielką dokładnością, zgodnie z ich rzeczywistymi wyglądem. Animacje kierowców
są też bez zarzutu. Przy ich tworzeniu użyto technologii motion capture,
dzięki której ich zachowania są jak najbardziej naturalne. Wszystko wygląda
ładnie, ale... No właśnie - graficy z EA Sports pominęli element "żywej
widowni". Nie wygląda mi ona na żywą. Jest jakaś szara, nie zastosowano
jej animacji, a przecież można było się postarać. Podobnie wygląda problem
z drzewami. Są sztuczne. Zupełnie jak makiety. Realistycznie natomiast
wyglądają "dymki" wydobywające się spod kół podczas wpadnięcia w poślizg.
Nie wiem jak inni, ale ja podczas jazdy wyłączam muzykę. Nie lubię,
gdy z głośniczków wydobywa się coś jeszcze prócz odgłosu silnika. Niestety
na muzyce się kompletnie zawiodłem. Jest to coś w stylu techno - rock.
Nic specjalnie wartego uwagi. Natomiast odgłosy każdej z maszyn są bardzo
rzeczywiste, nie znajdziemy w grze dwóch tak samo "ryczących" silników.
Jeśli chodzi o komentatora, to robi to, co powinien, ale w sposób nieatrakcyjny,
a gama ilości jego wypowiedzi jest mocno ograniczona. Do efektów dźwiękowych
zaliczyć również można "stękanie" ;) kierowcy podczas wypadku i wiwatującą
widownię.
Jeszcze kilka słów o grywalności. A ta jest wysoka. Związane
jest to z niesamowitym wprost realizmem i świetną grafiką. Możemy ścigać
się bardzo długo, zanim gra przestanie nas bawić.
Jak wiadomo za wspaniałymi efektami wizualnymi muszą iść
w parze wysokie wymagania sprzętowe. Granie bez dopalacza raczej nie ma
sensu, gdyż tryb software wymaga lepszego komputera, a i tak nie doświadczymy
tego, co w grze najlepsze. Tak na moje oko, to do gry bez dopałki potrzebne
jest PII 400, 64 MB RAM, i karta graficzna z 8 MB pamięci. Natomiast z
akceleracją - P233, 32 MB RAM, akcelerator z 4 MB pamięci.
W chwili obecnej nie widać konkurentów dla gry Superbike 2000 w kategorii
wyścigów motorowych. Jak już wcześniej wspomniałem głównymi jej atutami
są grafika i grywalność. Jeżeli ktoś lubi gry wymagające i tego typu -
to polecam.

PIOTRu
Wirtualny Komputer
|